środa, 23 grudnia 2015

"Listy do M. 2"

Kontynuacja  filmowego hitu już od listopada gościła na ekranach kin. Wyzwania reżyserii podjął się Maciej Dejczer.
Najbardziej znani polscy aktorzy komediowi po raz kolejny wzięli udział w produkcji. Wśród nich Tomasz Karolak, Katarzyna Zielińska, Maciej Stuhr, Agnieszka Dygant, Roma Gąsiorowska, Piotr Adamczyk.
Bohaterowie  przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia, a widzowie śledzą ich perypetie miłosne.
Warto wspomnieć, że obok znanych nam z pierwszej części postaci pojawiają się nowe i nietuzinkowe (wcielili się w nie m. in. Małgorzata Kożuchowska, Maciej Zakościelny, Marta Żmuda-Trzebiatowska, Magdalena Lamparska). Ich obecność sprawia, że film zyskuje nowe zabawne wątki (np. wątek z owcą w centrum handlowym). Akcja rozgrywa się cztery lata po wydarzeniach przedstawionych w pierwszej części, więc dowiadujemy się jak potoczyły się losy postaci.

Małżeństwo Lisieckich przeszło rozwód, Karina odniosła pisarski sukces. Kazik poznaje swojego ojca i spędza z nim dzień. Tosia próbuje przekonać matkę do poddania się terapii, gdyż kobieta nie chce już walczyć z ciężką chorobą.

Film jest godną kontynuacją poprzedniej części. Lekki humor i dobra gra aktorska to tylko część sukcesu.
Nie można pominąć wspaniałej muzyki, która idealnie oddawała świąteczny klimat i wprowadzała w przyjemny nastrój.


Produkcja ta jest dowodem na to, że polskie filmy też odnoszą sukces i możemy być dumni z komedii, bo w niczym nie ustępują amerykańskim odpowiednikom. Polecam każdemu wielbicielowi komedii (szczególnie tych w klimacie świątecznym), gdyż historia ta dostarcza nam okazję zarówno do śmiechu jak i wzruszeń.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz