niedziela, 3 stycznia 2016

Postanowienia noworoczne - po co to komu?









Tak to ten czas. Czas postanowień i górnolotnych przemówień mających motywować nas do zmian w
naszym życiu. Pogadanki z ekspertami biją rekordy w różnych programach telewizyjnych. Przeplatane są kolejnymi relacjami i podsumowaniami imprez masowych.
Każdy radzi nam co zmienić i jak zmienić.
Robimy listę rzeczy, których nigdy "nie mieliśmy okazji" wprowadzić czyn. Mamy nadzieję, że ten rok będzie inny itp.
Wreszcie po Nowym Roku wracamy do normalnego trybu życia.
To najlepsza i pierwsza okazja by zmienić to "coś". Prym wśród postanowień wiodą obietnice rozpoczęcia diety, ćwiczeń lub klasycznie - rzucenia palenia. Inni (często ci, którzy nie mają czym rzucać, bo nie palą/mieszczą się w wymarzony rozmiar ubrań) chcą czytać więcej, telewizji oglądać mniej lub spełnić jakieś szalone marzenie.
Często jednak powrót do codzienności przypomina raczej zderzenie ze ścianą własnego lenistwa i słabej woli. Stresujące warunki pracy "wymuszają" na nas sięgnięcie po słodycze lub w przypadku nałogowych palaczy - papierosy. Wmawiamy sobie, że to ostatni raz. Gdy ktoś pyta zaczepnie: "A ty nie miałeś być na diecie?" wychodzimy ze skóry i odpowiadamy, że od jutra/od poniedziałku lub przekonujemy, że "jakbyśmy chcieli" to moglibyśmy rzucić palenie nawet teraz.
I tak minie styczeń, luty i marzec, a my zapomnimy o naszych postanowieniach. Czasami wytłumaczymy ludziom, że i tak nie chcieliśmy niczego zmieniać, a te postanowienia to dla niepoznaki - żeby się nie wyróżniać na tle entuzjastów corocznych wyzwań.
W końcu zorientujemy się, że bliżej do kolejnego Sylwestra i nie opłaca się nic mieniać, bo idzie kolejny Nowy Rok.
Tak zwykle wyglądają losy naszych postanowień, nawet jeśli chcielibyśmy coś zmienić - poddajemy się po kilku dniach.
 A czy Ty  chcesz coś zmienić? Nie umiesz powiedzieć "nie" słodyczom/głupawym programom w telewizji?
Nie martw się i głowa do góry! Zawsze możesz zacząć od jutra...




4 komentarze:

  1. Ja klasycznie zaczynam od jutra i mam nadzieję że się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam pewne postanowienia, ale jak to zwykle bywa, wolę nie mówić jakie żeby potem nie było porażki publicznej :)

      Usuń
  2. Ja zawsze mam jakieś postanowienia i wiele z nich udaje mi się zrealizować. Bywam uparta, a w takich całorocznych wyzwaniach to bardzo pomaga :)

    OdpowiedzUsuń